sobota, 22 sierpnia 2015

Od Elsy CD Vanilla

- Nie możesz tego zrobić, jesteś przecież... - zaczęła siostra.
- Nie! Mogę wszystko! Nie zabronisz mi stać się dorosłą! A to tylko dla twojego dobra! - warknęłam, po czym pognałam z chłodnym wiatrem, pozostawiając zamrożony szlak za sobą. Gnałam na oślep. Niedługo opadłam z sił, po czym zorientowałam się, jaki dystans przebiegłam. Znajdowałam się w jakimś czarnym lesie, zupełnie mi nie znanym. Było to daleko poza terenami watahy. Co więcej, nie miałam pojęcia, jak wrócić. Jednak w tej sytuacji było coś dobrego, bowiem wokół mnie rosły kwiaty dorosłości! Postanowiłam, że to odłoże sobie na później. Po tym długim biegu bardzo się zmęczyłam, i byłam głodna. Jednak nie wiedziałam, co może na mnie czychać w tym lesie, a do tego byłam wykończona, tak więc zbudowałam sobie jaskinię z lodu i sniegu. Okazało się to zaskakująco łatwe, i przerodziło się w zabawe. Zbudowałam tyle tuneli, ile zdołałam, i wiedziałam, że się w nich połapie. Wyglądało to tak:
Moim zdaniem było to piękne. Jednak teraz byłam jeszcze bardziej wycieńczona. Moje powieki opadały na oczy, a były bardzo ciężkie. Bez ostrzeżenia zasnęłam.
Vanilla?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz