czwartek, 30 kwietnia 2015

Uwaga!

Tu Valixy. Muszę ze smutkiem ogłosić, że nie będzie mnie przez około 4 dni. :(

Od Leyli CD Black Angel

- Almo, Almo, Almo... - zaśmiałam się złowieszczo. Rzuciłam jej żałosną trąbe powietrzą na bok.
-...- Alma nie odpowiadała, lecz patrzyła na mnie ze strachem.
- O co chodzi? - spytałam z szaleńczym uśmieszkiem.
- Ty... ty... Rzuciłaś moją trąbe powietrzą, jakby to był zwykły wiatr! - wyjąkała.
- No bo to był zwykły wiatr...
- To był mój najsilniejszy atak!
- Naprawdę? Jesteś niczym w porównaniu ze mną!!
- Nie, proszę, oszczędź mnie!
- Po tym co TY mi zrobiłaś? Możesz pomażyć! - krzyknęłam, i rzuciłam nią o ścianę, po czym wiatr wysłał ją do krainy tortur.
- Co jej zrobiłaś? I co miałaś namyśli gdy  powiedziałaś "Po tym co ty mi zrobiłaś?" - spytał Black.
-..- Ja jednak milczałam.
Black Angel?

Od Valixy CD Maxi

"A teraz zakochałeś się we mnie, i myślisz że się od ciebie odwrócę" - dodałam w myślach. I wydawało mi się, że tak właśnie się stanie. Bo my przecież nie pasowaliśmy do siebie... Albo to może tylko moje myśli? Może ja nie jestem przygotowana?
Maxi?

Od Dark Angela CD Leyla

- Leyla? - krzyknąłem do niej przerażony, nie odpowiadała, chyba zemdlała, zabrałem więc ją jak najszybciej do jaskini, tylko co teraz miałem robić? Byłem zdezorientowany, przestraszony, jednak coś sobie przypomniałem...Był taki kwiat, co uzdrawiał, miałem ich jeszcze klika w zapasie, podałem go Leyli, nic się nie działo, natomiast było z nią coś dziwnego, jakby nasz wróg zawładnął jej umysłem i ciałem, czułem jego obecność.
- Pokaż się! - warknąłem i stało się...
Znalazłem się z Leylą w jakimś dziwnym, mrocznym miejscu, Leyla otworzyła oczy, ja jednak nie zajmowałem się teraz nią, naprzeciw nam stała wadera...nie jakaś zwykła, ona była cieniem, kogoś mi przypominała, jeszcze raz ją spytałem:
- Kim jesteś...
- Na pewno nie jestem twoim sprzymierzeńcem, Black. - odpowiedziała jakimś dziwnym głosem
Teraz Leyla się obudziła, ale owa wadera rzuciła w nią jakimiś cieniami i wciągnęła w wir trąby powietrznej.
Leyla?

Od Maxiego CD Valixy

- ...- milczałem
- No co Maxi? Byłeś?
- Tak... - powiedziałem cicho
- Ale co się z nią stało? Powinieneś być chyba tam, w tamtej watasze, a nie tu.
- Powinienem, i bym był ale ona już nie istnieje. Zresztą nie miałbym do czego wracać, moi rodzice zmarli, rodzeństwo też, Gladys, którą kochałem odwróciła się ode mnie... No i ja odszedłem a chwilę potem dowiedziałem się, że już nie istnieje.
Valixy?

Od Leyli CD Dark Angel

Czułam, że zaraz zemdleje. Coś dziwnego się dzisiaj ze mną działo. Poszłam do tego lasu, i te mdłw uczucie... Osunęłam się na ziemię nie przytomna.
Dark Angel? xD

Od Dark Angela CD Leyla

Spacerowałem po Mrocznym Lesie, zamierzałem coś upolować, jednak żadnych zwierząt nie widziałem, wpadłem jedynie na jakąś waderę.
- Przepraszam. - powiedziała wadera, po głosie wiedziałem już kto to
- Nic się nie stało Leyla, to moja wina, ale skąd się tu wzięłaś?
Leyla?

Od Valixy CD Maxi

- Z czego napewno się cieszysz. - zaśmiałam się.
-...- Maxi nie odpowiedział, ale się zaczerwienił. Nastała krępująca cisza.
- Czy ty przypadkiem... Nie byłeś kiedyś w innej watasze?
Maxi?

Od Aken'a CD Eris

- Co wyjaśnia, dlaczego jest trochę szalona... - mruknąłem.
- Hehehe...
- To nie śmieszne...
Eris?

Od Maxiego CD Valixy

- Więc proszę, siadaj. -  uśmiechnęła się Valixy, po czym zaprowadziła mnie do kamiennego stołu, wyjęła mięso, zaświeciła świecę i usiadła z drugiej strony
- No to mamy wspólny wieczór... - powiedziałem
Valixy?

Od Eris CD Aken

- Kamień kierowania umysłem? - spytałam
- Tak...serio go nie znasz? - zaczął chichotać
- Cóż, miałam kiedyś taki kamień kierowania umysłem, wyglądał inaczej. - powiedziałam po czym wyjęłam go z mojej torby:















- Może dlatego, że są dwa takie kamienie. Ale skąd masz tego swojego? - spytał
- No, kiedyś jako szczeniak go znalazłam, najpierw nie wiedziałam do czego służy, później zaczęłam go testować na siostrze. - zaśmiałam się
Aken?

środa, 29 kwietnia 2015

Od Aken'a CD Eris

- Ty to się naprawdę nie znasz. - zaśmiałem się.
- No a co to?
- Kamień kierowania umysłem.
Eris?

wtorek, 28 kwietnia 2015

Od Eris CD Aken

- No co? Ja tylko cię ostrzegam i wyjaśniłem co to za kwiaty. - uśmiechnął się basior
- A to, co to jest? - spytałam, bo właśnie znalazłam kolejną, dziwną ale i piękną rzecz

- Gdzie to znalazłaś? - spytał jakimś dziwnym tonem
- No...leżało w trawie, pod tym drzewem. - wskazałam na drzewo, zrozumiałam, że to nie był jakiś zwykły kryształ, Aken dziwnie się zachowywał...
Aken?


poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Od Aken'a CD Eris

- To są kwiatki dorosłości... Dla szczeniaków. Jeśli je zjedzą, będą dorosłe. - wytłumaczyłem.
- A gdybym ja je zjadła?
- To byś się stała bardzo stara, i umarła. - zachichotałem.
- Bardzo śmieszne.
Eris?

Od Eris CD Aken

- Nigdy nie byłam w tak niesamowitym miejscu...- powiedziałam do Akena
- Wiedziałem, że ci się spodoba. - uśmiechnął się basior, a ja zaczęłam zwiedzać, nagle zobaczyłam małe, diamentowe kwiatki:

- Co to za kwiaty? Nigdy takich nie widziałam... - spytałam Akena
Aken?


Od Aken'a CD Eris

- I będzie jeszcze lepiej, gdy Valixy tu po majstruje!
- Niee... Niech to będzie tajemnica.
- No dobra.
Eris?

Od Valixy CD Maxi

- Będzie miło. - powiedziałam, i nakryłam do stołu.
- Yyy... Obiad?
- Tak, chyba że nie jesteś głodny.
- Jestem, jestem.
Maxi?

Od Eris Cd Aken

Aken zaprowadził mnie w niezwykłe miejsce, to było niesamowite, zapragnęłam, aby tu odbył się nasz ślub.
- Podoba ci się? - spytał
- I jeszcze pytasz! Tu jest przepięknie, tajemniczo, niezwykle! - krzyknęłam
Aken?

Od Aken'a CD Eris

- A ja mam... - powiedziałem tajemniczo.
- Aha?
- Zamknij oczy i idź za mną! Tylko żadnego podglądania!
- Okej!
(...)
- No, możesz otworzyć oczy. - powiedziałem. Przyprowadziłem ją tu:

Eris?

Od Maxiego CD Valixy

- A nie gniewasz się? - zapytałem dla pewności
- No co ty!  Każdemu zdarzy się zapomnieć. Może wejdziesz do środka, no chyba, że ci się śpieszy.
- Nie, nie nigdzie mi się nie śpieszy, mogę chwilę zostać.
Valixy?

Od Aken'a CD Eris

I pozostałem sam. Poszłem więc szukać miejsca na ślub. Niedługo znalazłem piękne miejsce.

Przyprowadziłem tu Eris.
Eris?

Od Eris CD Aken

- Może 29 kwietnia? Po co zwlekać! - zaproponowałam
- Dobrze, więc ustalone.
- Tak, a gdzie się odbędzie? Bo jakoś nie mam pomysłu.
Aken?

Od Valixy CD Maxi

- Yhm... Dziękuje Maxi. - podziękowałam mu za kwiaty.
- Ależ proszę bardzo. - odpowiedział z uśmiechem. Coraz bardziej go lubiłam. I chyba się zakochałam... Ale z tym poczekam.
Maxi?

Od Aken'a CD Eris

- Nie tak szybko...
- Ja chcę tylko ustalić datę. Może być za miesiąc, za kilka tygodni.
- Aha...
- No to kiedy?
Eris?

Od Maxiego Cd Valixy

Obudziłem się wcześnie rano, wstałem i postanowiłem sprawdzić w kalendarzu jaki jest dziś dzień. Przypomniałem sobie, że wczoraj były przecież urodziny Valixy! Jak mogłem zapomnieć o tej dacie, pewnie czuła się smutna, nie było czasu, pobiegłem na łąkę i zerwałem najpiękniejsze kwiaty jakie znalazłem, wyglądały tak:

Był to bukiet z maków i gerberów, teraz pobiegłem do jaskini Valixy, zapukałem, otworzyła drzwi.
- Witaj Valixy. - zacząłem
- Cześć... - powiedziała
- Przepraszam, że zapomniałem o twoich urodzinach, to kwiaty dla ciebie. - mówiąc to wręczyłem jej kwiaty, czekałem co powie
Valixy?





Od Eris CD Aken

- Ale ty jesteś niecierpliwy! - zaśmiałam się, ostatnio tylko o tym mi mówił
- Chcę po prostu wiedzieć, tak na 100 %. - odpowiedział
- Mówiłam ci już, tak zostaniemy parą, a teraz wybacz muszę wracać do mojej jaskini pokazać Lagunie nowy dom.
Aken?

O Eris CD Aken

- Cóż, chyba powinnam już zapomnieć o przeszłości i zacząć nowe życie. A wydaje mi się, że jesteśmy sobie przeznaczeni, więc tak! - odpowiedziałam z uśmiechem po czym pocałowałam Akena
- To kiedy nasz ślub? - spytał
Aken?

niedziela, 26 kwietnia 2015

Od Aken'a CD Eris

- No cóż... Sam mam panterę za towarzyszkę, więc myślę, że to w porządku. A teraz ty mi odpowiedz na moje pytanie. - powiedziałem.
- Yyy... Na jakie pytanie?
- Ehhh, ty...
- No powiedz!
- Czy zostaniesz moją partnerką? - spytałem ponownie.
Eris?

Od Aken'a - towarzysz

Nie wiem jak, ale obudziłem się w dżungli. Bardzo mnie bolała głowa. Dopiero teraz zauważyłem, że moje ręce i nogi są związane. Nagle z krzaków wyszli ludzie. Chyba byli kanibalami. Powiedzieli coś do siebie w dziwnym języku, i zabrali mnie. To było straszne. Próbowałem się wyrwać, ale nic z tego. Nagle z krzaków wyskoczyła szara pantera. Wyrwała mnie od tych ludzi. Szybko pobiegliśmy.
- Dziekuje ci. - podziękowałem jej zdyszany.
- Nie ma za co.
- Jak mogę się odwdźęczyć?
- Zabrać mnie do swojego domu...
- Czemu?
- W dżungli nastały niebezpieczne czasy. Sam widziałeś rozsadników...
- Ehh... A więc możesz być moją towarzyszką.
- Super!
I tak oto zyskałem towarzyszkę.

Od Eris CD Aken

Postanowiłam pójść z Akenem na spacer. Oddaliliśmy się od watahy i niebezpiecznie zbliżyli do ludzkiego miasta.
- Aken, na pewno nic nam nie grozi? - spytałam przestraszona
- Hmmm jeśli się boisz możemy stąd odejść, nigdy nic nie wiadomo, wszystko może się zdarzyć. - odpowiedział po krótkim namyśle
Zawróciliśmy i nagle zauważyliśmy ludzki dom a przy nim był przywiązany na łańcuchu pies. Przestraszyliśmy się, a co jeśli w tym domu był człowiek? Ten pies chyba jednak wyczuł nas strach, wstał i zaczął z nami rozmawiać:
- Witajcie, czy wy jesteście wilkami?
- Tak, ale nie bój się nas. - odpowiedział Aken miłym głosem
- Dobrze...
- Czy w tym domu mieszka człowiek? - spytałam
- Nie, moi ludzi od miesiąca tu nie mieszkają, nie musicie się obawiać.
- Całe szczęście... - odetchnęliśmy z ulgą
- A moglibyście mnie uwolnić? Już dłużej nie wytrzymam na tym łańcuchu! - krzyknęła, uznałam, że nawet psu należy się pomoc. Aken dał radę odczepić łańcuch od budy, teraz suczka była wolna, wyglądała tak:

Może to było dziwne, ale pomyślałabym, że mogłaby zostać moją towarzyszką, z charakteru była jak wilk i wyglądała na wiernego psa. Nie znałam jednak jej imienia, spytałam więc:
- Jak się nazywasz?
- Moja pani wołała na mnie Laguna. - odpowiedziała
- Hmmm a co byś powiedziała na dołączenie do watahy?
- Przecież jestem psem, nie pasuję do tej watahy!
- Będziesz moim towarzyszem, nauczę cię polować, poradzisz sobie.
- W sumie mogę spróbować. - odpowiedziała
Odeszłam kilka metrów dalej i spytałam Akena co o tym myśli.
Aken?













Od Valixy - towarzysz

Usłyszałam jakiś ryk. Szybko się rozejrzałam. Byłam sama w lesie. Przynajmniej wydawało mi się, że sama. Nagle krzaki w pobliżu poruszyły się. Zamarłam ze strachu. Nagle z krzaków wyskoczyła Alexia, moja stara pryjaciółka. Odetchnęłam z ulgą. Gdyby to był jakiś inny smok, napewno bym teraz uciekała. Ale nie przed Alexią.
- Witaj. - przywitałam ją.
- Witaj Valixy.
- Cieszę się, że przybyłaś.
- Przybyłam w jednym celu.
- Jakim?
- Chciałam się ciebie spytać o coś.
- O co?
- Czy mogłabym zostać tutaj, mieszkać, itp?
- Oczywiście.
I tak oto zyskałam towarzyszkę.

Od Aken'a CD Eris

- Hmmm... To co robimy? - spytałem.
- Nie wiem... - powiedziała po chwili
- Hmm... A chciałabyś być moją partnerką?
Eris?

Od Eris CD Aken

- Cieszę się, że mi wierzysz. - powiedziałam i odwzajemniłam pocałunek
- ... - Aken nic nie powiedział, tylko się uśmiechnął, ale ten uśmiech znaczył dla mnie więcej niż wszystkie słowa
Aken?

Od Aken'a CD Eris

- Ehh... Wy dziewczyny... Najpierw nie, później tak, jeszcze później jeszcze może... - westchnąłem.
- No.. Ale... ale... - jąkała się Eris.
- Nie bój się, wierzę ci na słowo. - powiedziałem, i pocałowałem ją w policzek.
Eris?

Od Eris Cd Aken

- Aken, przestań, daj mi szansę! - zapłakałam
- ... - nadal milczał, wtedy i ja przestałam próbować z nim rozmawiać, wyszłam z jaskini, a przedtem powiedziałam te słowa:
- Możesz mi nie wierzyć, masz powody, ale ja naprawdę cię kocham...
Aken?

sobota, 25 kwietnia 2015

Od Valixy

Ale nudyy!! Musimy z Eris wprowadzić jakieś fajne zmiany w watasze. Myślałam trochę o wyprawach, walkach, znalezienie innych zwierząt na terenach watahy. Moja Alexia, moja towarzyszka, była na jakimś tajemnym zebraniu. Mówiła, że nie wróci przed jutro wieczorem. Tym czasem mi się okrótnie nudziło. Miałam ochotę z kimś pogadać, ale nikogo nie mogłam znaleść w ich jaskiniach, ani na terenach watahy. A jeśli już kogoś spotkałam, to się jakoś wykręcali. Im więcej nad tym myślałam, tym bardziej przypominało mi to... Wymówki!!
Ktoś?

Od Leyli CD Diana

Słyszałam o jakiejś nowej wilczycy w  watasze. Podobno nazywała się Diana. Miałam okropną chęć by ją poznać. Nagle zobaczyłam jakąś waderę. Podeszłam do niej.
- Cześć. To ty jesteś Diana? - spytałam.
- Tak, a ty to kto?
- Ja to Leyla, siostra Eris, jeden z alf.
Diana?

Od Akena CD Eris

Eris weszła za mną do jaskini. Miałem złamane serce, nie obchodziło mnie to, co powie. Ona chwilę na mnie patrzyła, po czym się odezwała.
- Aken, ja przepraszam...
- Nie, ja rozumiem. Nie kochasz mnie, to twoja sprawa...
- To nie tak...
-...- nie odpowiadałem.
Eris?

Od Eris CD Aken

Czułam się strasznie, mogłam mu od razu powiedzieć, a przez kłamstwo straciłam jedynie przyjaciela, teraz już mi pewnie nigdy nie wybaczy. Stałam i patrzyłam jak Aken z spuszczoną głową i łzami w oczach odchodzi. Chociaż trzeba przyznać, że i ja powoli się w nim zakochiwałam, jednak wszystko stracone. Zaczął padać deszcz, jednak nie wróciłam do swojej jaskini, poszłam za Akenem, aby go przeprosić.
Aken?

Od Aken'a CD Eris

Od razu wyczułem z jej głosu, że kłamie. Byłem na to przygotowany, lecz i tak w moich oczach pojawiły się łzy.
- Nie cieszysz się? - spytała zdziwiona Eris.
- Cieszyłbym się, gdyby to była prawda...
- Ale... ale...
- Wiem że nie chcesz mi sprawić przykrości, ale czasami kłamstwo jest gorsze niż prawda. - po tych słowach wyszłem.
Eris?

Od Eris CD Aken

- Co? Ty mnie naprawdę... - powiedziałam zdziwiona
- Tak, zakochałem się w tobie od początku! Ale czy ty mnie też kochasz?
- Ja...cóż - zaczęłam, nie wiedziałam czy jestem gotowa na ślub, założenie rodziny, nie byłam też jakaś zakochana w Akenie, na razie to była tylko przyjaźń, ale aby go nie zasmucić, powiedziałam cicho:
- Tak, ja ciebie też...
Aken?

Od Aken'a CD Eris

Pomyślałem, że to dobry czas, by jej to powiedzieć.
- Yhm, Eris... - zacząłem niepewnie.
- O co chodzi?
- Muszę ci coś powiedzieć...
- Co? - spytała zaciekawiona. Głośno przełknąłem ślinę, po czym powiedziałem:
- Bo ja cię... Kocham.
Eris?

Od Eris CD Aken

- Naprawdę...? - spytałam cicho
- Oczywiście, musisz zacząć żyć teraźniejszością, a o przeszłości zapomnieć. - wytłumaczył mi Aken
- Postaram się, dziękuję, że mnie pocieszyłeś. - powiedziałam tym razem miłym, ciepłym głosem
Aken?

Od Valixy CD Maxi

- Nie mam na takie rzeczy czasu... Wiesz, mam obowiązki jako alfa. - wytłumaczyłam.
- Zastanawiam się, jak to jest być alfą...
- Czy ty przypadkiem kiedyś nie byłeś alfą w innej watasze?
- Eee... Yyy...
Maxi?

Od Leyli CD Black Angel

- Phi! Już tu byłam. - zaśmiałam się.
- Yyy... Ale jak?
- Znam drogę...
- Ahhh...
Black Angel?

Od Maxiego CD Valixy

- Tak, wiem. - uśmiechnęła się wadera
- Ale naprawdę, masz talent...może hmmm zostałabyś jakąś aktorką? - powiedziałem
- Przestań!
- Nie żartuję!
Valixy?

Od Black Angela CD Leyla

- Yyyy, no więc wietrze zanieś nas na Polanę Magii. - powiedziałem i po chwili tam się znaleźliśmy, wokół polany jak wcześniej wspomniałem rozciągał się niesamowity widok.
- Dotarliśmy...- oznajmiłem
Wyglądało to tak:













Leyla?

Od Leyli CD Black Angel

- Okej, ale szybciej będzie dolecieć tam. Wiatr nam pomoże. - powiedziałam. Po chwili ja i Black byliśmy w powietrzu.
- Yyy... No dobra.
- Powiedz wiatru, gdzie chcesz dolecieć.
- Yyy... No dobra...
Black Angel?

Od Valixy CD Maxi

- Valixy? O co chodzi? Co się stało? - spytał przestraszony Maxi.
- Hihi, nabrałam cię. - zaśmiałam się.
- Ty to masz charkter... - mruknął.
Maxi?

Od Black Angela CD Leyla

- Może przejdziemy się gdzieś? Znam np. taką ładną polanę.
- Dobrze chodźmy, to daleko?
- No...jakieś 3 godziny drogi, ale widoki są wspaniałe jest taka duża polana, wokół niej las, wszystko otoczone łańcuchem górskim, jest dużo wodospadów, źródełek, jaskiń, a zresztą sama zobaczysz.
Leyla?

Od Maxiego CD Valixy

- Udane polowanie...- westchnąłem do Valixy
- Tak, dlatego, że współpracowaliśmy.
- Musimy tak robić częściej! Za tydzień znowu polujemy?
- Dobrze.
- To ja się powoli zbieram. - oznajmiłem i ruszyłem w kierunku mojej jaskini, gdy rano się obudziłem ujrzałem Valixy, była jakaś przestraszona i wyglądało na to, że coś się stało.
Valixy?

Od Leyli CD Black Angel

Black napewno myślał, że jestem jakaś szalona. No bo trochę jestem...I to tylko i wyłącznie moja wina.
- Yhm... A o czym chcesz gadać? - spytał.
- Napewno nie o moich oczach.
- Tja...
Black Angel?

Od Black Angela CD Leyla

- Aha. Ale jak od zawsze? - spytałem
- Haha, no od zawsze, odkąd się urodziłam! - odpowiedziała
- Cóż, trochę no...dziwne. Tak trochę. - dodałem, bo nie chciałem urazić wadery
- Tak wiem, i co będziemy cały czas gadać o moich oczach? - zaśmiała się
Leyla?

Od Valixy CD Maxi

- Akurat moje zapasy się skończyły, więc owszem, chciałabym. - odpowiedziałam z uśmiechem. Poszliśmy więc na polowanie.
(...)
Dzięki współpracy upolowaliśmy 5 jeleni, 7 zająców i 10 wiewiórek. Podzieliliśmy się łupami. Podczas polowania niechcący wyczytałam w jego umyśle, że jest mną zauroczony. Czasami niechcący czytam w umysłach... Tak się po prostu dzieje! Lecz nie pisnęłam ani słowa.
Maxi?

Od Maxiego CD Valixy

Rozeszliśmy się do domu, ciągle myślałem o Valixy, ten wieczór z nią przy pełni księżyca był niesamowity. Niecierpliwie czekałem do jutra, aby znów ją zobaczyć i tak się stało. Wstałem wcześnie rano i natychmiast udałem się do jej jaskini, miałem pewien pomysł na wspólnie spędzony czas, postanowiłem zaprosić ją na polowanie, moje zapasy mięsa akurat się skończyły. Wszedłem więc do jej jaskini, przywitałem się i spytałem czy by chciała.
Valixy?

Od Aken'a CD Eris

Eris nadal płakała. Położyłem jej łapę na "ramię" i zaprowadziłem do mojej jaskini.
- Eris, to co się zdarzyło, już się nie odstanie. Lecz to nie znaczy, że musisz niszczyć sobie życie... - zacząłem.
- Ale nikt mi nie da drógiej szansy!
- Ja ci już ją dałem.I dam tyle, ile będzie potrzebne.
Eris?

Od Leyli CD Black Angel

- Ja jestem Leyla. - odpowiedziałam.
- Yhm... Co się stało z twoimi oczami?
- Tja... One od zawsze takie są.
Black Angel?

Od Eris CD Aken

- Wybacz, nie chcę o tym rozmawiać, ale to wina mojego ojca, on uczył mnie i moją siostrę aby być bezwzględnym, wolnym i inne. Gdy zobaczył, że założyłam rodzinę kazał mi zabić szczeniaki i to zrobiłam, byłam młoda, bałam się po prostu no i nie wiedziałam, że można być dobrym, wierzyłam w zło, zemstę i samotność, tak on mnie wychował. - mówiłam płacząc
- To straszne. - odpowiedział basior
Aken?

Od Valixy CD Maxi

Kiedy się rozpoczęło, Maxi się do mnie przytulił. Zaskoczyło mnie to trochę, lecz go nie odepchnęłam.
(...)
Chmury zasłoniły księżyc, a ja i Maxi poszliśmy do domu/
Maxi?

Od Aken'a CD Eris

- Nie! Ja nie mogę powiedzieć! - krzyknęła.
- Ale... o co chodzi? Co się stało? - spytałem łagodnie.
- Bo ja... Kiedyś zabiłam moje własne szczeniaki! - wyrzuciła z siebie.
- Czemu?
Eris?

Od Maxiego CD Valixy

- Umiałaś to wyczytać z kosmosu? - spytałem zdziwiony
- Tak, jestem władczynią wszystkich żywiołów, więc w sumie potrafię wszystko.
- Jej...
Czekaliśmy na pełnię księżyca, w końcu zaczęło się.
Valixy?

piątek, 24 kwietnia 2015

Od Valixy CD Maxi

- Stąd najlepiej widać księżyc. - wytłumaczyłam.
- Aha...
- Pełnia księżycia będzie za... 12 minut. - wyczytałam z kosmosu.
Maxi?

Od Black Angela CD Leyla

Szedłem sobie spokojnie po lesie, nagle zobaczyłem jakąś waderę, chyba niedawno dołączyła, bo nigdy wcześniej jej nie widziałem.
- Witam serdecznie, czy jesteś nowa? - spytałem
- Tak, jestem, a ty to kto?
- Nazywam się Black Angel, możesz mówić na mnie po prostu Black.
Leyla?

Od Eris CD Aken

Odwróciłam się i zaczęłam się zastanawiać, czy on naprawdę chce mi dać drugą szansę? Spojrzałam na niego, wzrokiem już nie chłodnym i niemiłym lecz jakby zdziwionym. Po chwili powiedziałam:
- Nie, na pewno nie dałbyś mi drugiej szansy, gdybyś wiedział co zrobiłam! - powiedziałam płacząc
- A...o co chodzi?
Aken?

Od Maxiego CD Valixy

Zorientowałem się, że gdzieś idziemy. W jakieś ważne miejsce i tak, miałem rację po chwili ujrzałem duże, potężne, błękitne drzewom jakby zrobione z kryształu.
- Valixy, czy to jest to drzewo życia? - spytałem
- Tak, to ono. - odpowiedziała
- Ale po co tu przyszliśmy? Nie rozumiem. - spytałem waderę
Valixy?

Od Diany - Jak dołączyłam

Szłam sobie lasem, i śpiewałam ulubioną piosenkę... W końcu jednak, zgłodniałam, trzeba iść na polowanie... Przesyłam śpiewać, i zaczęłam weszyc... Po jakimś czasie, udało mi się znaleźć małe stadko jeleni... Zaczaiłam się, i skoczyłam. Jeleń padł, i wtedy zobaczyłam jakąś wadere.
-Hehe, też chciałam go upolować. - Odparła.
-Umm... W takim razie, częstuj się. - Powiedziałam, i zaczęłyśmy jeść.
-Zaraz... Tu jest jakaś wataha, czy ty... Żyjesz samotnie? - Zapytałam.
-Jest wataha. - Odparła wadera, z uśmiechem.
-A jak myślisz, mogłabym dołączyć? - Zapytałam.
-Myślę że tak, jestem alfą. - Powiedziała.
-O jeju... - Mruknęłam i się ukłoniłam.
-Nazywam się Valixy, a ty? - Zapytała mnie wadera.
-Ja jestem Diana. - Odparłam.
[...]
Po jakimś czasie, miałam już nową jaskinie, i należałam do watahy!

Od Leyli

Ostatnio znalazłam ślady mojej siostry, Eris. Były świeże. Napewno niedawno tu była czy coś. Po chwili okazało się że miałam rację, bo ją zobaczyłam.
- Cześć sis! - krzyknęłam.
- Leyla? To... ty? - spytała z niedowierzaniem.
- A co, myślisz że bym cię zostawiła?
- Yyy.. Mam wiele obowiązków, muszę iść. Ale jeśli chcesz, to możesz należeć do mojej watahy. - mruknęła.
- No jasne! O ile jest tu trochę szalenie. - mrugnęłam.
- Yhy... To pa. - i poszła. Ja zaś chciałam poznać innych członków watahy.
Ktoś?

Od Aken'a CD Eris

- Napewno nie chcesz się zmienić? Choć odrobinę? - spytałem.
- Nie jestem pewna, czy ktoś ze mną wytrzyma, i da mi szanse... - szepnęła.
- Ja ci daję szanse. - powiedziałem, wyciągając do niej  łapę.
Eris?

Od Valixy CD Maxi

Zastanowiłam się chwilę.
- Tak, mam czas. - odpowiedziałam po krótkiej chwili namysłu.
- Fajnie! - powiedział, i poszliśmy do drzewa życia.
Maxi?

Od Eris CD Aken

- No o co chodzi? Nie chcesz się zmienić? -spytał
- Nie wiem, nigdy nawet się nie starałam zmienić, po prostu byłam sobą, chociaż może warto. A i chciałam cię przeprosić. - powiedziałam cicho
- Ty przepraszasz? Naprawdę? Cóż, przeprosiny przyjęte. - uśmiechnął się basior
- Tak, przepraszam, możemy już o tym nie rozmawiać?
Aken?

Od Maxiego CD Valixy

- Jak się nazywasz? - spytałem
- Valixy. - odpowiedziała wadera
- Piękne imię...Hmmm, a może pójdziemy na spacer? Jest taki ładny wieczór no i dzisiaj w końcu pełnia księżyca. Masz czas? - zapytałem
Valixy?

Nowa wadera!

Powitajmy nową waderę, Dianę!
Mam nadzieje, że będzie ci tutaj dobrze.

Od Aken'a CD Eris

A Eris, jak Eris, mówi chłodnym tonem. Chciałbym, żeby była miła...
- Yhh... Eris, a czy ty chciałabyś... Być miła? - spytałem.
-...- Nie odpowiedziała. Spojrzała na mnie tylko jakoś dziwnie.
Eris?

Od Eris CD Aken

Ten Aken był jakiś dziwny, przeprosił mnie, chociaż to ja powinnam to zrobić. Pomyślałam, że może powinnam się trochę zmienić, podeszłam więc do niego i...
- Aken, ja, widzisz... - zaczęłam, ale mówiłam nadal chłodnym głosem
- Tak? A i jeszcze raz bardzo przepraszam i czy ty mnie czasem nienawidzisz czy coś, bo mam takie wrażenie. - powiedział smutno
- Nie, wrogiem nie jesteś, nic mi nigdy nie zrobiłeś, więc nie mam powodów. - powiedziałam ozięble i zapomniałam, że przecież mam go przeprosić
Aken?

Od Valixy CD Maxi

Spacerowałam po terenach, aż spotkałam Maxiego, nowego basiora w watasze. Od razu do mnie podbiegł.
- Cześć! - przywitał się.
- Witaj. - odparłam.
Maxi?

Od Aken'a CD Eris

- Yhh.... Przepraszam... - przeprosiłem, ponieważ Eris wyglądała na trochę smutną. Rzuciła mi tylko krótkie niemiłe spojrzenie, po czym poszła. I tak mnie pewnie nie lubiła... Nie mogłem znaleść sobie inną? Nie mogę przestać kochać Eris, chociaż tak bardzo chcę...
Eris?

Od Eris do Akena

- O czym tak rozmyślasz, co? - spytałam
- Ja...o...o niczym. - powiedział niepewnie
- Przecież widziałam, że coś knujesz, gadaj, ale już! - warknęłam
- Musisz być taka niemiła?! - krzyknął
- ... - nic nie odpowiedziałam, lecz zaczęłam się zastanawiać nad tym co powiedział
Aken?

Od Aken'a do Eris

Od kiedy moja sis, Valixy, założyła watahę z Eris, była cały czas zajęta. Ja zaś... Chyba zakochałem się w Eris. Jednak ona była taka niemiła... Napewno mnie nie kocha. Była to smutna myśl. Jednak po prostu nie mogłem jej powiedzieć, że ją kocham. Pewnie mnie wyśmieje, i będzie mi dokuczać resztę  życia... Gdy nagle ją zobaczyłem.
Eris?

Otwarcie!

Wataha otworzona, można dołączać!