czwartek, 30 kwietnia 2015

Od Dark Angela CD Leyla

- Leyla? - krzyknąłem do niej przerażony, nie odpowiadała, chyba zemdlała, zabrałem więc ją jak najszybciej do jaskini, tylko co teraz miałem robić? Byłem zdezorientowany, przestraszony, jednak coś sobie przypomniałem...Był taki kwiat, co uzdrawiał, miałem ich jeszcze klika w zapasie, podałem go Leyli, nic się nie działo, natomiast było z nią coś dziwnego, jakby nasz wróg zawładnął jej umysłem i ciałem, czułem jego obecność.
- Pokaż się! - warknąłem i stało się...
Znalazłem się z Leylą w jakimś dziwnym, mrocznym miejscu, Leyla otworzyła oczy, ja jednak nie zajmowałem się teraz nią, naprzeciw nam stała wadera...nie jakaś zwykła, ona była cieniem, kogoś mi przypominała, jeszcze raz ją spytałem:
- Kim jesteś...
- Na pewno nie jestem twoim sprzymierzeńcem, Black. - odpowiedziała jakimś dziwnym głosem
Teraz Leyla się obudziła, ale owa wadera rzuciła w nią jakimiś cieniami i wciągnęła w wir trąby powietrznej.
Leyla?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz