Nie miałam pojęcia, iż umiem zamrażać całe jeziora! Poczułam skruchę. Aczkolwiek nie miałam za dużo czasu się nas tym zastanawiać, bo właśnie z siostrą zobaczyłyśmy nieznanego wilka biegnącego, a raczej ślizgającego się w naszym kierunku. Westchnęłam przeciągle. Znowu jakiś wypadek z powodu moich mocy... Podczas gdy nieznajomy wpadł na resztę rodziny, ja po cichu się wymknęłam. Nie umiałam opanować moich mocy, a z każdym dniem stawałam się potężniejsza. Co się stanie za kilka dni? Może przez przypadek kogoś zabije? Odpychałam od siebie tę myśl, która ciągle powracała. Ogarnęłam wzrokiem miejsce, które mnie otaczało. Dookoła leżał śnieg. Śnieg, w lato!? Po raz kolejny westchnęłam, patrząc w dół. Słońce świeciło, a ja? Niedługo sprowadzę zimę na całe tereny... Co mam zrobić? Po krótkiej wędrówce nasunęła mi się myśl, którą odepchnęłam od siebie. Aczkolwiek co chwila do mnie powracała... Co, jeśli znalazłabym kwiat dorosłości? Wtedy opanowałabym moje moce. Tylko gdzie go szukać? Gdy nagle przypomniałam sobie historie, którą opowiedział mi tata. On i jego rodzeństwo, razem z jakimś innym wilkiem, w młodości znaleźli kwiaty dorosłości... Pamiętam, że tata dokładnie opisał to miejsce. Teraz muszę je tylko znaleść!
- Elsa! Elsa! - wyrwał mnie z zamyśleń głos mojej siostry. Najwidoczniej mnie szukała. Szybko się zastanowiłam, i podjęłam decyzje. Schowałam się. Od teraz będe sama. Będe mieszać sama, i wszystko będe robić sama, gdy tylko znajde ten kwiat dorosłości...
Vanilla?
- Elsa! Elsa! - wyrwał mnie z zamyśleń głos mojej siostry. Najwidoczniej mnie szukała. Szybko się zastanowiłam, i podjęłam decyzje. Schowałam się. Od teraz będe sama. Będe mieszać sama, i wszystko będe robić sama, gdy tylko znajde ten kwiat dorosłości...
Vanilla?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz