środa, 27 maja 2015

Od Winda CD Siris


-Chciałbym... chciałbym... Zaraz... Valixy? Ty nie masz przecież mocy ognia prawda?-
-No jasne że mam.-
-Wow...Ale jak? Mniejsza z tym. A umiesz tworzyć kule ognia?-
-Sam się przekonaj.- powiedziała
Uniosła łapę a nad nią pojawiła się owa kula. Nie mogłem powstrzymać uśmiechu zachwytu.
-Słuchaj mogłabym ci tak pokazywać w nieskończoność, ale mam jestem już trochę zmęczona...-
-O, jasne. To... Dobranoc.-

Następnego dnia


Postanowiłem trochę pozwiedzać teren. Właściwie to chodziłem tylko po lesie. Nie miałem ochoty biegać. Chociaż prezentacja szybkości Valixy dała mi do myślenia. Zdecydowałem że zacznę trenować.
-Muszę być lepszy. Muszę.- powtarzałem sobie
Biegałem tak i biegałem. Nawet nie zauważyłem gdy z krzaków wyłoniła się wadera
-Och! Przestraszyłeś mnie nieco.- powiedziała cicho
-A to nie ty powinnaś mnie wystraszyć wychodząc z zarośli?- zaśmiałem się
Milczała.
-No weź, nie jestem taki groźny.- posłałem jej uśmiech
-Tak... Jestem Siris. A ty?-
-Wind.-
-Nowy w watasze?-
-Taaa.-
-Idziesz gdzieś?-
-Yyy... Przed siebie. Chciałem trochę pozwiedzać okolicę.
-O. To świetnie! Mogę ci pokazać pare ciekawych miejsc.-
Nie miałem zbytnio ochoty na czyjeś towarzystwo, ale nie chciałem jej urazić, więc się zgodziłem.
-Ok. Prowadź. A właściwie to gdzie najpierw pójdziemy?-
Siris?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz