sobota, 16 maja 2015

Od Dark Angela CD Leyla

Wstałem. Strasznie bolała mnie głowa, obok mnie stał Maxi.
- Wstawaj Balck, musimy ją zniszczyć lub przekonać wspólnymi siłami, zachwiała równowagę świata umarłych i zagraża watasze. - zaczął do mnie mówić
- Wiem, ale to moja wina, że tak się stało. Ona taka nie była.
- Ale jest, a teraz choć i pomóż mi z nią walczyć!
- Ja nie potrafię jej skrzywdzić... - jęknąłem
- W takim razie idę sam. - warknął Maxi
Odszedł, widziałem dobrze jak pod jego łapami ziemia się rozstępuje i widać drzwi świata umarłych.
- Czekaj! - krzyknąłem
I poszliśmy, tam już czekała Leyla. Miałem jednak wielką nadzieję, że nie wszystko stracone. Dziwne uczucie...z jednej strony byłem gotowy walczyć i zwyciężyć, ale z drugiej chciałem jeszcze wszystko naprawić. Nie wiedziałem które wybrać.
Leyla?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz