- A więc... Co chcesz robić? - spytałem.
- Nie wiem... - odpowiedziała, patrząc się w moje oczy.
- Nie wiedziałem, że moje oczy są aż tak ładne. - zaśmiałem się, Liliana opuściła wzrok, a na jej policzki wpełz rumieniec. Miałem jeszcze ochotę zapytać ją o jeszcze jedną rzecz, lecz czułem, że to by była przesada.
- To ja... może już wrócę do domu... - powiedziała, i poszła. Ja pobiegłem zaś do sklepu... Przygotowałem dla Liliany niespodziankę, tym razem dużą.
Liliana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz