Trochę się zdziwiłam widząc bięgnącego do skepiku Kobe, ale przecież nie
mogłam być gorsza i poszłam do drugiego, by też sprawidź mu prezencik.
Chwila zwlekania, zresztą wiadomo, że wadery robią dłużej zakupy, a w
szczególności ja. Basior podszedł do mnie chowając prezencik, aby
niespodzianka się nie wydała, ale moje bystre oko dostrzegło prezencik, a
on sam dostał po chwili mój, a podarunkami były: [...]
Kobe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz