poniedziałek, 11 maja 2015

Od Liliany CD Valixy


-Chyba zdecyduję się na łowce-odparłam
-Akurat wolne, więc zapraszam-również odparła
-Jak chcesz to ci coś pokażę, no może nie coś tylko siebie-dodała
-Nie rozumiem...
Nagle ujrzałam człowieka i po chwili rzecz jasna zemdlałam. Domyślając się zaniosła mnie do watahy i zdając sobie sprawę leżałam, a wśród mnie wilki zadające jakieś pytania. Wkrótce słyszałam:,,Ona żyje?'', ,,Kiedy się obudzi?'' i otworzyłam oczy...
-Raczej żyje skoro wstała-ktoś powiedział z uśmieszkiem.
-Nic ci nie jest? Boli cię głowa?-pojawiły się kolejne pytania.
-Nie, nic mi nie jest-odparłam.
Wkrótce Valixy wytłumaczyła mi swą ludzką postać i to, że lepiej nie mdleć przy pierwszym spotkaniu.
Valixy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz