- No to gdzie idziemy, Dark? - spytałam, zanim to przemyślałam.
- Skąd znasz moje imie?
- Yyy... Czasami niechcący...yyyy...czytam w myślach. - wyjąkałam.
- Aha... A jak nazywasz się ty?
- Zaufaj mi, nie chcesz znać mojego imienia.
- Jedyne imie, którego nie chcę usłyszeć, to Leyla. - zaśmiał się.
- A czemu? Co ta osoba ci zrobiła? - spytałam, udając że nie wiem.
- Nie ważne... Czemu zawsze masz kaptur na głowie i te przebranie?
- Yyy... Ponieważ lubię... Być taka... Tajemnicza.
- Ty coś ukrywasz. - powiedział, i jednym ruchem ściągnął kaptur z mojej głowy. Na szczęście nie wyglądałam już tak samo... Szybkim ruchem naciągnęłam kaptur spowrotem na głowę.
- Widzisz? Nic. - powiedziałam.
- Yhmmm... - mruknął, wyraźnie zmieszany.
- A powiesz mi, jak się nazywasz?
- Może kiedyś...Nazywaj mnie jak chcesz.
Dark Angel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz