piątek, 15 maja 2015

Od Akane

- Nie, tak jest dobrze - wymamrotałam, skacząc po kamieniach na drugą stronę rzeki. - Lubię być sama.
Zwinnie zeskoczyłam na brzeg, po czym ruszyłam w dalszą podróż. Nie szłam do żadnego określonego miejsca. Po prostu podróżowałam wzdłóż rzeki. Od czasu do czasu spotykałam inne wilki, ale nigdzie nie zostałam na dłużej niż kilka dni. Wtedy podobało mi się takie życie, ale teraz myślę, że była to tylko ucieczka przed przeszłością. Bałam się, bo nie wiedziałam kim jestem i skąd pochodzę. Dlaczego ja?
Kiedy byłam jeszcze szczeniakiem, obudziłam się na skalistym pustkiowiu z wielkim bólem głowy. Słyszałam szepty, mówiły coś o tym, że zostałam przeklęta. Nie wiem, czy to prawda. Może chodziło o przeznaczenie? To jeszcze bardziej mnie przeraża.
Taki był powód mojej "podróży". Nie oczekiwałam, że kiedykolwiek ją przerwę.
Nagle poślizgnęłam się na błocie i z głośnym "plusk!" wpadłam do rzeki. Pomyślałam parę słów które nie nadają się do zapisania i już miałam się wynurzyć, kiedy za pomocą telepatii wyczułam czyjąś obecność. Natychmiast ukryłam swoją obecność. Na szczęście nie zostałam zauważona. Pomyślałam, że powinnam użyć innej swoje zdolnosći i dodać sobie skrzela, ale było już za późno i musiałam się wynurzyć. Ku mojej rozpaczy zrobiłam to tuż obok pyska bardzo zdziwionego wilka.

Ktosiu?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz