- Yyyy, no więc wietrze zanieś nas na Polanę Magii. - powiedziałem i po chwili tam się znaleźliśmy, wokół polany jak wcześniej wspomniałem rozciągał się niesamowity widok.
- Dotarliśmy...- oznajmiłem
Wyglądało to tak:
Leyla?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz