niedziela, 14 czerwca 2015

Od Liliany Cd Kobe-Ślub


Uśmiechnęłam się do mojego żartownisia, a po chwili zerknęłam na całą gromadkę gości, która była bardziej tłumem niż gromadką. Po chwili usłyszałam najbardziej oczekiwane pytanie-,,wyjdziesz za mnie?''. Nie zwlekając ani chwili i już nie robić niepewności ukochanemu odpowiedziałam, a raczej krzyknęłam-,,Tak!''. Oboje wymieniliśmy się obrączkami i gorącym pocałunkiem. Cały świat wydawał się taki inny, bo byłam z nim szczęśliwa, a po symbolicznym ślubie udaliśmy się na tańce, gdzie łapy nie jeden raz nas zabolały...
Kobe?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz