niedziela, 7 czerwca 2015

Od Winda CD Alis


Spojrzałem na Mikę i Amy. Pierwsza leżała spokojnie, patrząc na mnie. Amy zaś już chciała gdzieś uciekać.
-Nie tak prędko.- zaśmiałem się i złapałem ją
-Ale ja chcę tam iść.- powiedziała z nadzieją że ją puszczę
Byłem lekko zdziwiony, że już potrafią sklecić zdanie, ale w sumie co się dziwić. Ich matka była boginią.
-Tato, proszę!-
-Nie możesz zostać i pobawić się z siostrą?-
Amy spojrzała zdezorientowana na Mikę. Chyba na chwilę zapomniała, że ma rodzeństwo.
-To w co się bawimy?- zawołała radośnie Amy
-Yyy... W co chcesz.- odparła cichutko Mika
-Może... Wiem! Skoczmy z drzewa do rzeki! Albo znajdźmy podwodną jaskinię! Albo...-
-... Albo zostańcie tutaj.- uśmiechnąłem się
-Dlaczego?-
-Bo ledwo co umiesz chodzić?-
-Nieprawda!-
Zaczęła biegać w kółko, ale potknęła się i przewróciła. Byłem rozbawiony jej zachowaniem. Pomyślałem przez chwilę o moim dzieciństwie. Nie wyglądało ono tak kolorowo.
-A może... Może pójdziemy na spacer?- zaproponowała nieśmiało Mika
-No cóż, o ile twoja siostra nie będzie się wywalać co krok.- odpowiedziałem wciąż roześmiany, a Amy odpowiedziała mi zdenerwowanym spojrzeniem
Zaprowadziłem je nad tęczowy wodospad. Były pod wrażeniem. Tylko mi wydawało się, że woda była coraz mniej tęczowa.
-Pójdę popływać.- rzekła Amy
-Nie ma mowy. Nie możesz tak jak Mika, położyć się na brzegu i odpocząć?-
-Nie.-
-Ehh... Jak chcesz. Ja jestem zmęczony i idę wypoczywać.- zacząłem się oddalać
-Tato zaczekaj!- usłyszałem za sobą i nie mogłem powstrzymać uśmiechu satysfakcji
Byliśmy tam przez kilka godzin, a potem odprowadziłem małe do Siris. Miałem zamiar iść polować. Zaczaiłem się w krzakach. Nagle usłyszałem szelest. Byłem pewny. że to
zwierzyna. Skoczyłem. Dobrze,że spudłowałem.
-Oszalałeś?!- usłyszałem
-Sorki, myślałem że jesteś moją kolacją-
-Hahaha, bardzo śmieszne.-
Dopiero po chwili ujrzałem twarz wadery.
-Jestem Wind, a ty?-
-Alis.- odparła nadal na mnie zła
-Ej no nie unoś się tak.-
-Ygh... Na ciebie nie polował głupi wilk.-
-Wypraszam sobie! Wcale nie polowałem na ciebie i nie jestem głupi.- zaśmiałem się
-Eh. Wszyscy tacy sami.-
-Co tu robisz?-
-Jak widzisz siedziałam w krzakach.-
-Po co?-
-Coś ty taki ciekawski?! Też polowałam.-
-Spoko, spokojniej nieco.-
-Jesteś wredny!-
-Ja? Powiedziałbym to raczej o tobie.-
-Może.-
-Dobra, koniec gadki nienawiści. Idę polować. Idziesz ze mną?-
Alis?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz