Ta jego wyrozumiałość, cierpliwość... Jest taki miły...Cały czas nie mogłam się zdecydować. Ale...
- Ahhh. - westchnęłam cicho. Poszłam do jaskini, i się z tym przespałam.
Następnego dnia
Byłam już całkowicie zdecydowana. Kochałam Winda, i to całym sercem. Musiałam go spotkać. Szukałam, i szukałam. W końcu znalazłam Winda.
- Wind, ja już wiem. Kocham cię, i to całym sercem. - wypadło ze mnie.
Wind?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz