- Mamo, tato, czemu śpicie bez nas? - spytała Sasame.
- Yhm... Niechcący. - mruknęłam.
-...- szczeniaki nie odpowiedziały, tylko we trójkę zaczęły się na mnie wdrapywać.
- Sasha! Asco! Sasame! - już wam mówiłam, co do tego... - powiedziałam, chwytając Sashę. Maxi zaś dopilnował Sasame i Asco.
Maxi?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz