Miałam wyrzuty sumienia, że nie powiedziałam Darkowi prawdy. Gdy ją znał, napewno by mnie zabił, a ja tego nie chcę. Szliśmy i szliśmy, aż doszliśmy.
- Zdecydowałem się, jak będe cię nazywał... - powiedział nagle.
- Ah tak?
- Shakira.
- Ładne imię...
- A tak wogóle, możesz zdjąć to przebranie?
- Może kiedyś...
- Twój wygląd jest jakiś straszny?
- Nie... Po prostu lepiej czuję się w przebraniu...
- Nie rozumiem cię. Jak możesz w tym chodzić? Nie wolisz być wolna?
- Wolność już mi odebrano...
- Jak to?
- Kiedyś zrozumiesz...
Dark Angel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz