Wiedziałam, że Aken tylko udawał, a od początku miał o mnie złe zdanie. Uciekłam głęboko w las,gdzie nikt by mnie nie znalazł. Padał deszcz, las jakby posmutniał, słychać było tylko wiatr szumiący wśród gałęzi, co jakiś czas słyszałam też trzaski i jaśniały świetlne wzory na niebie, były to błyskawice. Teraz zbliżyłam się tam...do mojego dawnego domu, podeszłam bliżej, mimo, że kiedyś tu mieszkałam czułam się w jak zupełnie obcym miejscu, może dlatego, że już nie byłam zła i bezwzględna? Może dlatego, że zupełnie się zmieniłam? Nie było ważne, ale w tym "dobrym, życzliwym świecie" czułam się dużo gorzej niż w tym mrocznym, dlatego wróciłam. Teraz przypomniałam sobie jaka jestem potężna, jakie mam niezwyciężone moce! Wcześniej jakby zniknęły, ale teraz zamierzałam je ożywić! Zamierzałam, ale ujrzałam Akena...
Aken?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz