- Niech ci będzie , ale oszczędź sobie polowania na wilki z twojej
watahy. - Warknęłam. Ruszyliśmy w milczeniu. Czułam , jak wilk co jakiś
czas na mnie spogląda , ale nie odzywałam się.
- Stój. - Zagrodziłam mu drogę łapą. Miałam wyostrzone zmysły , co
bardzo ułatwiało mi polowanie. W dali upatrzyłam dużego jelenia.
- Jest mój. - Szepnęłam i ruszyłam pędem za ofiarą. Odbiłam się z gracją
i zatopiłam zęby w ciele ofiary. Po krótkiej szarpaninie zwierzę padło
martwe. Wyprostowałam się dumnie i spojrzałam na Winda.
- Dobra jesteś. - Rzekł i uśmiechnął się lekko. Ja jednak pozostawałam
niewzruszona i uśmiechnęłam się tylko w myślach. Nie wiedząc co
powiedzieć wbiłam wzrok w ziemię , a łapą zaczęłam krążyć maleńkie
kółka.
Wind?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz