Było cudownie, a co więcej nie wiedziałam iż Kobe jest taki romantyczny.
Po ,, nie przespanej nocy '' obudziłam się, a obok mnie ujrzałam
basiora. Pocałowałam go, a on mnie i leżeliśmy tak chwilę obok siebie.
Jaskinia nie była w dobrym stanie po wczorajszych igraszkach i mieliśmy
nadzieję, że nikt nas nie usłyszał, bo nie było zbyt cicho. Zaczęliśmy,
więc sprzątać, chociaż oboje chcieliśmy jeszcze leżeć i cieszyć się
chwilą. Po lekko leniwym sprzątaniu mieliśmy jeszcze zaspane oczy, a
chyba inne wilki domyślały się co działo się w nocy wnioskując to z
worków pod oczami, ale my udaliśmy się na spacer...
Kobe?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz