Maluch spojrzał na mnie z ciekawością i zdziwieniem, gdyż czemu pozornie bezpieczny las miałby taki nie być.
-Co jest w nim takiego niebezpiecznego-syknął.
Uśmiechnęłem się i wskazałem łapą w kierunku owego zagrożenia. Wilczek
spojrzał w tamtą stronę i zobaczył ludzi. Po chwili zauważył wywieszone
futro wilcze na namiocie, a więc krajobraz nie zapowiadał się
obiecująco.
-Nazywam się Moon, a ty?
-Carl-odpowiedział.
Carl?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz