Wyczułam królika. Ależ byłam głodna!! Poszłam w stronę krzaków, w których siedział królik. Rzuciłam się na krzaki. Już miałam rozerwać królika na strzępy, gdy zauważyłam, że to towarzysz Asco.
- Yyy... Najmocniej przepraszam, Szarak... - powiedziałam zmieszana.
- To było strasze!
Szarak?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz